Zanurzanie


Uncategorized / niedziela, 17 kwietnia, 2011

No to przyszedł ten dzień, kiedy słonko świeci już na tyle mocno, że warto by było popływać. Wielkie wodowanie. Teoretycznie jesteśmy przygotowani. Teoretycznie wiemy co można, czego absolutnie nie… i z ta wiedzą udajemy się nad wodę. Wybieramy najczystszy akwen w okolicach i tadam. Woda fajna, duża bo nie da się jej całej wypić, całkiem niezła bo chłodzą się stópki. Nie pomaga głębokie brodzenie Pawła i przekonywania Magdy, że będzie fajnie.

Dodaj komentarz