Spacer rodzinny- wały nad Wisłą


Uncategorized / poniedziałek, 20 czerwca, 2011

Jedziemy w odwiedziny do rodziny. Szkoda, że nie ma ukochanych przez Madzie facetów- Foldek i Danton pojechali do szkoły do Czech i zdobywają tam wiedzę z zakresu polowań. Spotykamy się wiec w okrojonym składzie. Głównie dziewczęcym. Jedynym rodzynkiem jest brat naszej Niusiu- Shiruba zwany pieszczotliwie świerkiem. Ojj widać, że to facet, większy, umięśniony, no i przez to że to brat  to piękny i wspaniały- ale to przecież oczywiste. Dziewczyny w postaci mamy- Werwy i Fragoli jakoś niekoniecznie pałają miłością do Sweeti. Pokazują jej miejsce w szeregu, co oczywiście nie jest dla niej oczywiste, więc jak tylko wychodzimy na wolną przestrzeń Sweeti robi to co uwielbia czyli doprowadza do szału inne psy zaczepiając je, uciekając w efekcie końcowym zaganiając je maksymalnie. Ten nasz szaleniec jest bardzo zwinny i szybki. Miło się patrzy jak z łatwością zatacza kolejne kółka kiedy jej towarzysze spaceru zipią ze zmęczenia. Jest sezon na czereśnie, więc spacer przy okazji ma też elementy szkoleniowe. Powtarzające się wystrzały z karbidu kompletnie nie przeszkadzają 4 szarakom w poznawaniu terenu. Po drodze mijamy też gliniankę, w której pewien odsetek psów raczy się kąpielą, kiedy to młodsze pokolenie przygląda się z brzegu.

Dodaj komentarz