Nasze psy w reklamie


Uncategorized / piątek, 16 września, 2016

Nasze psy w reklamie?

Jeszcze tu nas nie było. Pewnie sami byśmy na to nie wpadli, żeby zgłaszać nasze psy na jakiś casting… naszym udziałem w kampanii reklamowej od początku do końca rządził przypadek i do ostatniej chwili nie wiedzieliśmy czy uda nam się znaleźć miejsce w grafiku. Na 2 dni przed sesją nasze kalendarze zaczęły się układać tak, że mogliśmy spakować całą ferajnę i wyruszyć w trasę. Sama podróż nie obyła się bez przygód w wyniku czego spóźnieni, umorusani wpadliśmy w środek prac. Wiedząc, że światło to podstawa ominęliśmy konwenanse zajmując się psami. Piękne okoliczności przyrody okazały się wcale nie łatwym wyzwaniem, ale nasze psy zaskoczyły nas bardzo pozytywnie. Pierwsze zdjęcia odbywały się na początku szlaku turystycznego, co i rusz przechodziła obok mniej lub bardziej zorganizowana grupa wędrowców. Profesjonalni modele pozowali dzielnie wraz z psami na kamiennym brzegu potoku górskiego. Sweeti ma doświadczenie w poruszaniu się po podłożach dziwnych i tzw świadomość łap. Jak ta kozica górska wdrapywała się na śliskie głazy i zastygała w bezruchu, Dajmek wyssał te umiejętności z mlekiem matki bo po kilku minutach eksploracji terenu okazał się gwiazdą- skupiony na pracy, słuchający poleceń (nawet tych od fotografa skierowanych do modela). Byliśmy zachwyceni. Masza jako dzieciak niewiele mogła, za to podczas ujęć na luzie biegała pięknie po górskich ścieżkach, strumieniach i przez trudne mosty nie ustępując kroku starszym psom. Musimy przyznać, że jesteśmy dumni z naszych psów. Trafiliśmy na fantastycznych profesjonalistów. Nie dość, że mogliśmy obserwować cudowną pracę, to dokładaliśmy zajęć różnych ekipie. Nasz chaos związany ze stadem powiększonym o ciekawską 2latkę, mógłby wytrącić z równowagi nawet tybetańskiego mnicha. A tu wszyscy wykazali wielką otwartość, a to przytrzymali psa, a to zajęli uwagę dziecka, albo roztoczyli parasol ochronny w deszczowych chwilach. Cenimy to bardzo, bo w naszym życiu liczą się właśnie takie drobiazgi… jeszcze raz bardzo dziękujemy za zwyczajnie pozytywne chwile. Na pewno będziemy wspominać je z uśmiechem.

Dziękujemy całej ekipie w składzie: Modele: Arda Biltekin/United for Models, Artur Żółkiewicz/Q-models Zdjęcia: Jakub Reizer Photo assistant: Marcin Plezia  Film: Agencja Reklamowa Bogaczewicz Stylizacje: Monika Harłacz/ mhshowroom.blogspot.com , Michał Grochala, Tomasz Górkiewicz Style assistant: Ula Dyjak, Daria Szafran/mhshowroom Makijaż: Ula Pyda Włosy: Magda Dukat Organizacja: Monika Harłacz/mhshowroom, Michał Grochala i firmie Lancerto za zaproszenie!

A efekty? Dla nas bomba… a Wy oceńcie sami:

Dodaj komentarz