Burza, powódź i szczeniaki
Przywykliśmy (inni też już się przyzwyczaili), że u nas jak już coś się dzieje to nietypowo. Czekaliśmy na ten dzień od dawna. Przygotowani, rozćwiczeni 😉 staraliśmy się żyć normalnie oczekując na tą chwilę. Podobno nie ma złych momentów na cud narodzin… Wprawdzie pogoda od kilku tygodni stara się nas zaskakiwać. Nie spodziewaliśmy się że zaskoczy […]